04.02 poniedziałek
Pierwszy dzień praktyk powitał nas chłodem 🌬 (tylko 5 stopni ). Dla Hiszpanów to prawdziwa zima 😆. Dzisiejszy poranek dziewczyny rozpoczęły od szykowania się do pierwszej prezentacji. Co prawda nie szata zdobi człowieka, ale najważniejszy jest ładny wygląd i „first impression”, jakie uczniowie powinni zrobić na swoich pracodawcach. Tak więc suszarki, pomadki i maskary poszły w ruch 👠👜💄. No może jedynie Grzesiek nie musiał zbyt dużo pracy wkładać w poprawianie swego „image”. On z natury dobrze wygląda☺️.
Ze względu na różne miejsca praktyk, dzisiejszy dzień spędziliśmy w małych grupach, w miłym towarzystwie pań z Euromindu, które pomagały nam dotrzeć na czas do pracy. A w południe, kiedy słońce już „weszło” w hiszpańskie klimaty, delektując się ciepłem i błogą ciszą opowiadaliśmy swoje pierwsze wrażenia z miejsc, w których przyjdzie nam rozwijać swe zawodowe pasje. Każde z nich jest inne i wyjątkowe, i prawie wszystkie są w samym centrum Sewilli. Prawie, bo Paulina i Marzena mają hotele poza centrum miasta. Jednak dalej nie znaczy gorzej… hotel ibis to przecież prestiż i doświadczenie 👍🏼.
Być w Hiszpanii i nie mówić po hiszpańsku to wstyd ☺️, dlatego też pilnie zaczęliśmy uczyć się języka hiszpańskiego. Ale o tym w następnej relacji… ¡Hasta luego!